wtorek, 30 lipca 2013

Rehabilitacja?

Ostatni miesiąc upłynął pod znakiem słoników przeplatanych remontem, wyjazdem wakacyjnym i urodzinami domownika. Jak się robi dużo na raz, to jakoś tak nie wszystko da się na raz domknąć. Słonie się właśnie domknęły, zostały jeszcze szczątki remontu... Ale to później.

Tymczasem Słoninka z poprzedniego postu zrobiła furorę w okolicy. I nawet się nie złościłam, jak dwa razy (tylko dwa razy ;)) została wzięta za mysz i raz za mrówkojada :D

Obecna tu para szykuje się do wylotu do domu małej dziewczynki i małego chłopca :)


Staram się, aby każdy słonik miał swój niepowtarzalny charakter.


Zdjęcia prawie paszportowe ;)