Co z tego, że robię inne rzeczy w tzw. międzyczasie, jak na taką czapkę poświęcam jeden dzień... Już spotkałam się z opisem "ten blog z czapkami"... Ale mimo wszystko cieszą mnie te czapy :D
Mnie też cieszą. I dodam, że widziałam już na własne oczy dzieło zrobione wg twojego przepisu. Z pasją na drutach robi mama Gośki Judasowej śledząc tego bloga. :-)
mnie moja czapa też cieszy... :D
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńMnie też cieszą. I dodam, że widziałam już na własne oczy dzieło zrobione wg twojego przepisu. Z pasją na drutach robi mama Gośki Judasowej śledząc tego bloga. :-)
OdpowiedzUsuńSerio? Bardzo mi miło :D
OdpowiedzUsuńŚwietne czapki :-) Cudowne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.