sobota, 15 czerwca 2013

Czy to słoń, czy to koń?

A może jednak mysz... Czarnobyl cieniem się tu pokłada nadal... 

A imię jej Słoninka. Już wiadomo, co to za stworzenie? Robione z "przepisu"... Zakalcem zalatuje. Ale ukochane od razu.

Inka - chyba poproszę od Ciebie jakiś "przepis" - może bardziej udane istoty wyjdą.




PS: Po chwili zastanowienia wychodzi mi, że słonie i myszy mają pewne podobieństwa - uszy, ogony i szary kolor ;)

5 komentarzy:

  1. zdecydowanie mysz! Albo mrówkojas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - mrówkojad też już był obstawiany ;) Ale już wiem, co zrobić, żeby słoniowate to było bardziej. Następny będzie już słoniem :)

      Usuń
  2. Jak dla mnie zdecydowana myszka. Kolo slonia to ona nawet nie stala :)

    OdpowiedzUsuń