Specjalnie dla Aneczki, koleżanki mojej, która zaczyna harce z dzierganiem. Oto dwa szaliki robione na drutach, ściegiem nazywanym "nibypatent". Sprawa bardzo prosta - przepis na koniec podam.
Pierwszy szalik już pewnie kojarzycie z nagłówka bloga. Zrobiony dla koleżanki, dla jej córki. Z grubej włóczki. Wyszedł puchata i milusi. Zanim zaczęłam go robić, to wymyśliłam, że będzie to właśnie ten ścieg, a kolorystyka ma oscylować między fioletami i różami. W poszukiwaniu w sieci odpowiedniej włóczki trafiłam na jakiś "dziergany" blog, w którym autorka użyła właśnie tej włóczki. A swój szalik zrobiła z bardziej zaawansowanego ściegu patentowego. Nie potrafię jednak odnaleźć tego bloga, z tamtym szalikiem. Chciałam się tylko wytłumaczyć, jakby ktoś trafił i posądził mnie o niestosowne kopiowanie pomysłów innych osób. Bez bicia przyznaję się, że użyłam identycznej włóczki, którą autorka bloga poleciła.
Mój, a raczej już córki koleżanki, szalik jest wykończony różowymi guzikami i ma robić na "motany golf" :D
Oto toto:
A lata temu zrobiłam, oprócz podobnego szalika, również rękawiczki. Z jednym palcem. Wychodziłam się w nich długo. Ale włóczka jakiejś kiepskiej jakości była, bo szybko się komplet zestarzał.
Co do samego ściegu - jest banalny. Wystarczy znać prawe i lewe oczka. Nabieramy oczka w ilości podzielnej przez 4 i dodajemy jeszcze trzy. Przerabiamy:
wszystkie rzędy - *2 pr. o., 2 l. o.*, 2 pr. o., 1 l. o.
Gdy robimy oczka brzegowe, to przerabiamy:
wszystkie rzędy - 1 o. brz., 1 pr. o., 2 l. o., *2 pr. o., 2 l. o.*, 2 pr. o., 1 o. brz.
Powodzenia :)
Oj, świetne te rękawice ! A-polonio a mialabys czas i chęć zrobić kursik obrazkowy z dziergania takich pięknych rękawic?
OdpowiedzUsuńHmm, kusisz ;) Będę miała na uwadze, ale nie mogę obiecać, kiedy. Ustawię to w kolejce priorytetów ;) Szybciej się da tylko opis, ale wiem, ze to mało interesujące :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę ! czekam cierpliwie i kciuki trzymam byś znalazła trochę czasu na taki kursik :)
OdpowiedzUsuńMarzą mi się własnoręcznie udziergane rękawice, tylko kompletnie nie wiem jak się za nie zabrać, podstawy robienia na drutach znam więc jakby jakaś dobra dusza sie zlitowała i poprowadziła za rękę to byłabym ogromnie wdzięczna :) i pewnie nie tylko ja bo takich marzycielek o własnych rękawicach jest sporo :) Pozdrowienia